Storczyki to bardzo wymagające
rośliny. Aby były zdrowe trzeba zapewnić im szczególną pielęgnacje. Podstawą
jest właściwe podłoże, podlewanie oraz stanowisko. Bez tych trzech warunków
roślina nam albo zwiędnie, albo zgnije albo się poparzy nie mówiąc już o braku
kwitnienia. Świeżo po zakupie nie ma potrzeby by wymieniać podłoże, warto też
nie podlewać jakiś czas, aby korzenie całkowicie przeschły. Jest to niezbędne
przed każdym nawodnieniem w celu uniknięcia chorób oraz grzybów. Proces
podlewania odbywa się poprzez namoczenie rośliny wraz z plastikowym pojemnikiem
na wysokość trzy czwarte przeźroczystej doniczki. Można używać specjalnych
odżywek, ale wedle ścisłych zaleceń producenta. Kwiat ten powinien mieć dostęp
do rozproszonego światła, tak by promienie słoneczne nie uszkodziły rośliny. Z
drugiej strony trzeba pamiętać, że brak światła może spowodować, że nie będzie
ona kwitła. A właściwości odżywcze pobiera całą sobą, nawet zewnętrznymi odrostami. Dlatego najlepiej, aby osłonka była przeźroczysta, albo w ogóle można
z niej zrezygnować i postawić Storczyka w płytkiej misce na kamieniach, bo
przepływ powietrza i możliwość ujścia nadmiaru wody z doniczki jest
bardzo ważny.
piątek, 7 września 2012
Szczawik - Oxalis czyli coś więcej o miłości i szczęściu w naszym domu
Szczawik - Oxalis przepiękna roślinka, którą bardzo niedawno zasadziłam. W
ciągu miesiąca z małej bulwy, jaką prezentowałam kilka postów wcześniej urosła
przepiękna kwitnąca roślina. Uprawa tego Afrykańskiego chwasta nie jest trudna.
Ja podlewam go, co kilka dni letnią deszczówką lub odstaną przegotowaną wodą zawsze z rozcieńczonym nawozem do roślin kwitnących. Doniczka stoi na
wschodnim parapecie w pomieszczeniu, gdzie w nocy temperatura lekko spada, a w dzień do
południa jest mocne słońce. Czasami zraszam, gdyż jest to wskazane.
wtorek, 4 września 2012
Anthurium doniczkowe
Wydaje się, że temu Anthurium jest dobrze u mnie. Pielęgnuję go z najwyższą starannością tzn. podelewam, gdy ziemia na głębokość 2 cm jest sucha, robię to tylko odstaną, letnią wodą z dodatkiem odżywki do roślin kwitnących. Nigdy nie używam zimnej wody, gdyż pogarsza się stan liści. Często delikatnie przecieram listeczki mokrą ściereczką. Pryskanie wodą się nie sprawdziło, gdyż na kwiatach zrobiły się maleńkie brązowe plamki. Teraz we wrześniu, gdy słońce nie operuje tak mocno przeniosłam kwiatka z północnego na wschodni parapet. Niestety małe korzonki już wyglądają ze spodu doniczki, ale poczekam do przekwitnięcia roslinki, albo może do wiosny i przesadzę ją do nowego posłoża.
poniedziałek, 3 września 2012
Gruzmania
W czasie gdy większośc roślin zapada w zimowy sen, wtedy Gruzmania wypuszcza swoje przepiekne czerwone kwiaty. Poniższy okaz, został odmłodzony poprzez wyrzucenie pierwotej rośliny, która w swoim naturalnym rytmie umiera, a zostawienie tylko nowych odrostów. Trzeba wiedzieć, że taki odrost kwitnie tylko raz.
W czasie oczekiwania na spektakulare kwitnienie upiększyłam moją Gruzmanię.
niedziela, 2 września 2012
Papryka chili
Początkiem roku, dostałam ususzony owoc czerwonej papryki. Wydobyłam z niego małe nasionka, namoczyłam i wysiałam. Długo czekałam na pierwsze oznaki kiełkowania. Było warto, gdyż w marcu miałam już ładne roślinki gotowe do rozsadzenia.
Moje papryki nie były nawożone, często też zdarzało się, że słońce było dla nich za silne, więc nie mają one zbyt dużo owoców. Mimo wszystko jeszcze zielone maleństwa cieszą moje oczy.
Moje papryki nie były nawożone, często też zdarzało się, że słońce było dla nich za silne, więc nie mają one zbyt dużo owoców. Mimo wszystko jeszcze zielone maleństwa cieszą moje oczy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)